www.kobietabi.fora.pl
--> kobiety biseksualne, lesbijki
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.kobietabi.fora.pl Strona Główna
->
Biseksualizm
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Porządkowe
----------------
Regulamin
Ważne informacje
Skargi i wnioski
Ogólne
----------------
Biseksualizm
Homoseksualizm
Wszystko inne
----------------
O wszystkim
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Pati21
Wysłany: Nie 10:00, 27 Sty 2013
Temat postu: Czy ktos tu czasem bywa?
Witam czy ktos tu jeszcze czasem zaglada? Jak tak to zapraszam do konwersacji.
nowa_napisz@wp.pl
niesmialaa
Wysłany: Wto 0:16, 10 Kwi 2012
Temat postu:
W sumie do teraz nie mogę przyjąć do wiadomości, że jestem bi. Przyjaciółka zaczęła mi to wmawiać i po głębszym przemyśleniu stwierdziłam, że nie ma co się oszukiwać... Zakochałam się w koleżance, teraz już przyjaciółce (nie tej co mi wmawia to)... Początkowo starałam się odrzucić tę myśl ale to wciąż wraca. Nie mogę jej powiedzieć o moim uczuciu do niej, bo ona ma dziecko i twardo uważa, że jest hetero i nie wyobraża sobie związku z kobietą. Nie chcę tracić z nią kontaktu więc milczę i cierpię.. Moi znajomi się domyślają ale wstyd mi się przyznać przed nimi...
magdaa777
Wysłany: Sob 2:06, 28 Sty 2012
Temat postu:
hm.. szczerze? dobre pytanie. Ja nie wiem, kiedy się zorientowałam. To był chyba czas gimnazjum.. zakochałam się w swojej przyjaciółce. bardzo, ale to bardzo mocno chciałam z nią byc, miec ją dla siebie, ale ona miała chłopaka i była hetero. teraz ma męża i dziecko. kolegujemy się, ale już jej nie kocham. strasznie mnie zraniła po drodze, bardzo długa historia. natomiast nabrałam 100% pewności, jak byłam na oazie przez 2 tygodnie. (oaza-rekolekcje ruchu światło-życie) spotkałam tam swoją koleżankę, którą znałam już wcześniej z poprzedniego wyjazdu, ale nie utrzymywałyśmy specjalnych kontaktów. wszystko się zaczęło od tego, że non stop gadałyśmy ze sobą, później zaczęłyśmy chodzic sobie za rękę, tak dla jaj, jako dobre koleżanki itd, później zauważyłam, że to jest coś więcej. Ona zbliżała się do mnie dośc często, nie zachowywała się jak normalna przyjaciółka, widziałam, że chce czegoś więcej. pewnego razu, jak szłyśmy spac (spałyśmy w osobnych pokojach) jak przytulałyśmy się na dobranoc i chciałam ją pocałowac w policzek jak co wieczór to ona mnie pocałowała w usta. wtedy już wiedziałam, że chce ze mną byc. następnego dnia wszystko już było dla mnie jasne, byłyśmy ze sobą, ona mnie kochała, ja się w niej też po jakimś czasie zakochałam. byłyśmy w związku, ale nie długo. ponad miesiąc. jak już wcześniej wspomniałam to działo się na rekolekcjach. obie jesteśmy bardzo wierzące i zależy nam na Bogu dlatego ze sobą zerwałyśmy. chociaż to nie do końca tak było, ponieważ nadal mamy ze sobą kontakt, rozmawiamy często. tak naprawdę wydaje mi się, że jesteśmy nadal razem, ale tak jakby osobno. obie wybrałyśmy relacje z Bogiem, a naszą znajomośc określiłyśmy jako przyjaźń. i tak już pozostanie. odczuwam bardzo duży dysonans, ponieważ jestem z Bogiem i jednocześnie jestem bi.
oj
Wysłany: Wto 13:26, 19 Lip 2011
Temat postu:
A mi się wydaje, że to nie jest kwestia zorientowania się. Mi się ot tak zwyczajnie spodobała koleżanka i o niczym innym nie myślę...
Czy to akceptuje? Hmm nie mam wyjścia...muszę jej tylko o jakoś powiedzieć...aczkolwiek wydaje mi się, że wie. pozdrawiam
Gość
Wysłany: Śro 11:51, 26 Sty 2011
Temat postu:
Witam, chciałam się Was spytać w jaki sposób podejść do kobiety, i zapoczątkować taką znajomość biseksualną. To znaczy nigdy nie iwem jak inna kobieta na to by zareagowała i boję sie nawiązać nowej znajomości aby jej do siebie nie zrazić. Jak Wy to zaczęłyście? Proszę o rady
Pozdrawiam
black-angel
Wysłany: Pią 18:01, 10 Gru 2010
Temat postu: ..
Wiesz co? u mnie jest troszkę inaczej, ja mam męża jakiś tam związek.. ale strasznie podnieca mnie myśl o kobiecie.. o pieszczeniu jej ciała, całowaniu, bliskości a być może spróbowaniu czegoś nowego ..myślę, że chyba trzeba do tego "dojrzeć" i utwierdzić się w swoich przekonaniach.. o tym co mamy w głowie.. i co nam podpowiada intuicja.. bo przecież ona nas ponoć nigdy nie zawodzi...
indie_queen
Wysłany: Śro 15:36, 01 Gru 2010
Temat postu:
Hej! Mam małe pytanie: jak poznałyście to, że jesteście lesbijkami? Czy to się w jakiś sposób czuje? Ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy na pewno jestem heteroseksualna. W sumie podobają mi się mężczyźni ale wolę się z nimi przyjaźnić niż wiązać a właśnie związki z mężczyznami przez cały czas uważałam za swoją przyszłoś jeżeli chodzi o życie uczuciowe. Teraz mam straszny bałagan w głowie i zastanawiam się co pomogłoby mi wyjaśnić tą sprawę.
Gość
Wysłany: Śro 22:02, 08 Wrz 2010
Temat postu:
Tak sobie czytam wasze posty i rozmyslam...
Jestem w stalym dlugoletnim zwiazku i nigdy nie bylam z kobieta. Ostatnio jednak coraz czesciej o tym mysle ... z roznych wzgledow i poodow jestem tego ciekawa, ale to oczywiscie dluzszy temat..
Pozdrawiam.
neeko
Wysłany: Sob 20:27, 12 Cze 2010
Temat postu:
no cóż nie wiem dokładnie kiedy się dowiedziałam, właściwie to się nie zdziwiłam od zawsze czułam że jestem inna. Na początku się bałam komuś powiedzieć, ale teraz już się nie boję i nie wstydzę. Na początku powiedziałam tylko mojej najbliższej przyjaciółce.
ada
Wysłany: Wto 23:17, 27 Kwi 2010
Temat postu: trans czy bi?
Zastanawiam się nad podejściem pań bi do osób transseksualnych, bo to w sumie jakby wszystko w jednym
Doszłam do wniosku, że może właśnie kobieta, którą pociągają obie płcie, będzie tą, która zrozumie mnie. Czy bi może zakochać się w ts?
abcd
Wysłany: Czw 15:49, 11 Mar 2010
Temat postu: czuję się...
...nieakceptowana. przez dziewczyny les. Dawno marzyłam o bliższych, intymnych kontaktach z kobietą i dopiero teraz, przed 30tką, je odkrywam. I nie rozumiem tego, ale chciałabym teraz poczuć mężczyznę - na przemian czy jak? Marzy mi się spełnienie w 3kącie. Stety, niestety dziewczyny, które poznaję, np. wirtualnie i które stają mi się bliskie duchowo, są les... brzydzą się mężczyznami. Gdy próbuję o tym mówić, najchętniej urwałyby mi łeb. Albo nie zadawały ze mną. Wiem, że jest wiele kobiet bi, które za priorytet uznają związek z facetem, a romanse z kobietami traktują pobocznie.. choć nie wiem czy mają one dla nich mniejszą wartość emocjonalną... Chyba chciałabym być z kobietą, która starałaby się mnie zrozumieć, a przynajmniej nie ograniczać strasznie... Na razie tyle.
d. agn
Wysłany: Pon 20:00, 25 Sty 2010
Temat postu: Mimo wszystko
Nawet mając przystojnego męża zdarza mi się myśleć o zbliżeniu z kobietą. Podoba mi się to i czekam, kiedy spotkam taką, jak ja.
d. agn
Wysłany: Pon 19:46, 25 Sty 2010
Temat postu: To dla mnie naturalne
Szczerze mówiąc nie pamiętam, kiedy się zorientowałam, że tak jest, nie widzę w tym nic złego- nigdy nie widziałam, kobiety podobają mi się tak samo jak mężczyźni.
misia
Wysłany: Wto 14:22, 08 Wrz 2009
Temat postu:
Ja mam inny problem,jestem już po 50-tce (aż mi głupio) ale zawsze pociągały mnie kobiety.Mam męża i szukam przyjaciółki (mąż nie musi o tym wiedzieć). Może znajdę wreszcie kogoś z okolic Kościerzyny.Pozdrowienia
Marta
Wysłany: Śro 22:32, 01 Lip 2009
Temat postu: ...
Jak bbylam mlodsza zawszepodobali mi sie faceci jednak pozniej po wielu nieudanych zwiazkach.. po spotkaniu mnostwa glupich frajerow.. bardzo chcialam stworzyc jakis zwiazek z kobieta.. najpierw zaczely mnie pociagac tylko i wylacznie seksualnie ale ostatnio to trochhe sie zmienilo i naprawde chcialabym poznac taka.. ktora by byla warta czasu.. itp
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin